Włączyłem się! – Mateusz Petelski

1111

Stało się to, co nieuniknione. Właśnie rozpoczęła się moja oficjalna współpraca z liderem jeśli chodzi o propagowanie triathlonu w Trójmieście – powerOn3city. Jestem przekonany, że „związek” z Moniką Smaruj i Witkiem Podgórskim wyjdzie mi na dobre i pozwoli osiągnąć wyniki, o których wcześniej mogłem tylko pomarzyć. Jak to się wszystko zaczęło?

1111

Sezon 2013 był moim debiutanckim sezonem w triathlonie. Nie ukrywam, że był bardzo udany. Życiówki na dystansach ¼ (Przechlewo) i ½ (Gdynia) IM (odpowiednio 2:10 i 4:39), 3 miejsce w kategorii wiekowej na dystansie sprinterskim w Suszu, 2 miejsce open na dystansie 1/10 IM w Gdańsku, 2 miejsce open na dystansie 1/4IM w Przechlewie. Dołączając do tego rekordy życiowe w biegach ulicznych: 10km – 35:40 (Gdynia), 21,1km – 1:20:15 (Gdańsk Sobieszewo), 42,2km – 2:53:33 (Poznań) oraz 3 miejsce open na dystansie 21,1km w Ostródzie, 2 miejsce open na dystansie 21,1km w Gdańsku Sobieszewie – można powiedzieć, że mój sportowy rok 2013 był bardzo udany. Cel na następny sezon musiał być jeden: poprawić pływanie. To moja najsłabsza strona i wiedziałem, że czeka mnie dużo pracy. Po rozejrzeniu się za ofertami lekcji pływania, wybór padł na powerOn3city i trenerkę Monikę Smaruj.

IMG_1758

Pamiętam pierwsze słowa, które Monika wypowiedziała do mnie po wstępnym rozpływaniu: „będą z Ciebie ludzie” – nic tak nie dodaje kopa i wiary we własne możliwości! Pierwsze zajęcia były bardzo ciężkie. Ćwiczenia techniczne, których nigdy wcześniej nie wykonywałem dawały nieźle w kość. Stopniowo Monika wdrażała nas (bo jest nas paru J) w kolejne tajniki sztuki pływackiej. Nawroty, delfin, łapki, płetwy i wiele, wiele innych rzeczy, o których nie miałem pojęcia. Tak dobrnąłem do momentu gdy można powiedzieć, że już „coś tam pływam”. Pływanie sprawia mi przyjemność a na treningi w basenie czekam zawsze z niecierpliwością. Wiem, że super pływakiem nie będę ale poprawa będzie na pewno zauważalna.

1

Równocześnie do całej tej pracy na basenie zauważyliśmy, że jest między nami (mną a powerOn3city) nić porozumienia. Sportowiec ze sportowcem się zawsze dogada. Z dnia na dzień zaczęliśmy rozmawiać coraz więcej, ja poznawałem ich a oni mnie. Pewnego dnia podjęliśmy decyzję, że będziemy ze sobą współpracować na większą skalę. Monika bacznie pilnuje abym był coraz lepszym pływakiem. Oczywiście korzystam również z jej ogromnego doświadczenia konsultując pozostałe dyscypliny i wszystko to, co jest związane z triathlonem (a jest tego duuużo). Czasem mamy różne zdania na różne tematy ale to Monika jest trenerem i siedzi w tym całe życie a ja żółtodziobem który myśli, że wie lepiej.

4

Zawsze stawiałem sobie kolejne cele, które chcę osiągnąć w życiu. Triathlon jest jednym z nich. Monika i Witek już wiedzą, że nigdy się nie poddaję. Myśl o przyszłym sezonie daje mi mega kopniaka i motywację do ciężkiej pracy na treningach. Zaznaczę, że te na basenie z Moniką są najcięższe (pozdrawiam Martę, Wojtka i Kubę – świadków moich cierpień). Mam 100% pewność, że trafiłem w dobre ręce a powerOn3city będzie miało ze mnie pożytek. Ostatniego słowa jeszcze nie powiedziałem!

 

 

Share on Facebook0Tweet about this on TwitterShare on Google+0